Autorki

Nona Luppy:
            Żujki są sensem mojego życia. Nie żelki, a żujki. Te Nim 2.
            No dobrze, rodzina i przyjaciele do sens mojego życia, ale zaraz po nich są żyjku. Bardzo niedaleko za nimi. A ex equo z żujkami są słowa. Kocham słowa, jestem im zaślubiona (tak samo jak Sherlock jest zaślubiony swojej pracy), stworzymy razem idealny związek i będziemy mieć gromadkę pięknych dzieci.
            Poza tym, jestem zdeklarowaną fangirl. Nie wierzę w stare media, co wcale nie znaczy, że jestem nowoczesna. Nie potrafię sama włączyć sobie touchpada w laptopie. Jestem bardzo nerwowa, ale to wina mojej mamy, która zafundowała mi ekstremalne życie płodowe. Mam irytujący zwyczaj zadawania głupich pytań, choć serdecznie ich nienawidzę.
            Jestem leniwą bułą i nie lubię prowadzić kobiet. Poza tym blogiem, prowadzę swoją autorską, samodzielną historię – Zbaw mnie ode złego.
I w przyszłości zostanę sławną pisarką, zobaczycie! (dlatego teraz musicie być dla mnie mili :3)


Rzeźnik Dusz:
Mam dziwny zwyczaj mówienia, że nie wiem, co mogłabym o sobie powiedzieć, a potem rozpisuję się w wordzie na kilka stron, nie mogąc skończyć. Teraz jednak postaram się zapoznać Was z kilkoma niezmiennymi faktami, które pokażą nie konwencjonalizm psychiki Rzeźnika. Nienawidzę hipokrytów, chociaż czasami sama się tak zachowuję; herbaty z cukrem, chociaż codziennie rano taką piję; geografii, bo gówno mnie obchodzi, ile przeciętnie kura znosi jaj; "włańczania" czegoś, bo ja wolę "włączać"; szkoły, bo uczy nas tego, co niepotrzebne. Kocham zapach skoszonej trawy po deszczu; gorzki smak zielonej herbaty; swojego mieszańca, który każdej nocy śpi między moimi nogami; książki, bo ich czytanie jest surrealistyczne (zaczynamy od gapienia w oznakowane kawałki martwego drewna, a kończymy na malowniczych halucynacjach); pisanie, które jest mi potrzebne niczym tlen; moich przyjaciół, bo nigdy nie spotkałam bardziej popapranych ludzi. Jestem sobą i jest mi z tym bardzo dobrze.
Moja samodzielna historia - Wachlarz Słów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz